Mistrz świata z 2014 roku zaprasza wszystkich fanów piłki ręcznej do odwiedzenia Polski przy okazji rewanżu Górnika Zabrze z TSV Hannover Burgdorf.

 5 grudnia piłkarze ręczni TSV Hannover Burgdorf zagrają wyjazdowy mecz ostatniej rundy fazy grupowej w Lidze Europy. Ich rywalem będzie polski klub Górnik Zabrze. W hali w Dąbrowie Górniczej, gdzie Górnik gra mecze w Lidze Europy, na trybunach prawdopodobnie siądzie Lukas Podolski z najbliższą rodziną.

Dwa lata temu o klubie z Zabrza było głośno, kiedy kontrakt z Górnikiem, ale grającym w piłkę nożną, podpisał mistrz świata z 2014 roku, była gwiazda FC Koeln, Bayernu, Arsenalu, czy Interu Mediolan. Stadion piłkarski od hali, w której na co dzień grają piłkarze ręczni Górnika dzieli pięć minut jazdy. Nic dziwnego, że Podolskiego czasami można spotkać na meczach handballu. Mało tego, „Poldi” miejsce na trybunach zajmuje w towarzystwie najbliższych – ojca, mamy, czy swoich dzieci. Nie ma w tym przypadku. Przed laty bardzo dobrze w piłkę ręczną grała Pani Krystyna, mama mistrza świata. – Handball to po futbolu mój ulubiony sport. Mam go chyba w genach. Mama była piłkarką ręczną, ojciec grał w piłkę nożną. Różnie mogły potoczyć się moje losy, kiedy wyjechaliśmy z Polski do Niemiec, ale wygrał futbol. Byłem małym chłopcem, kiedy opuściliśmy Polskę w latach 80., ale pamiętam, jak ojciec zabierał mnie ze starszą siostrą na mecze mamy. Nie grała na poziomie reprezentacji, ale była dobra. Podobnie jak ojciec – wspomina Podolski, który niebawem otworzy w Zabrzu pierwszą w Polsce swoją restaurację. Podobną do tych, jakich kilkanaście ma w Niemczech, głównie w Kolonii.

Pani Krystyna, mama Lukasa, przez wiele lat grała w piłkę ręczną w klubie z Sośnicy, robotniczej dzielnicy Gliwic, gdzie w 1985 roku na świat przyszedł Lukas. Jednocześnie rodzina kibicowała grającemu w pobliżu Górnikowi Zabrze, wtedy regularnie sięgającemu po mistrzostwo Polski, zaszczepiając tę miłość młodemu chłopakowi. Podolski przez całą karierę deklarował, że karierę sportową będzie chciał skończyć w klubie z Zabrza, a odwiedzając babcię, która niemal całe życie mieszkała zaledwie kilka kilometrów od stadionu Górnika, odwiedzał stadion 14-krotnego mistrza Polski. Ostatecznie Podolski spełnił swoje marzenie w lipcu 2021 roku. Umowę z zawodnikiem jako prezes podpisywał Dariusz Czernik, który obecnie jest dyrektorem Górnika Zabrze Handball. – Lukas spełnił marzenia swoje i kibiców. Podpisanie z nim umowy było zaszczytem. Teraz cieszę się, że wciąż grając w Górniku odwiedza naszą halę i kibicuje naszej drużynie piłkarzy ręcznych. On żyje Górnikiem, chce się związać z klubem także po zakończeniu kariery – mówi Dariusz Czernik.

Podolski w tym roku skończył 38 lat, jednak przedłużył umowę z klubem o kolejne dwa sezony. Nie ukrywa, że w miejscu, gdzie przyszedł na świat i spędził pierwsze lata życia, on i jego rodzina czują się bardzo dobrze. – Na Śląsku są bardzo życzliwi ludzie. Kiedyś większość mężczyzn pracowała w kopalniach, hutach, czy dużych fabrykach. Także z mojej rodziny. Kopalnię mieliśmy niemal za oknami naszego mieszkania. Te czasy minęły, ale została tradycja i szacunek do pracy. W Zabrzu jest tylko jedna kopalnia Guido, ale zabytkowa. Nie ma takiej drugiej kopalni w Europie. Kiedy odwiedzi się Górny Śląsk, warto to miejsce odwiedzić. Niesamowita jest sztolnia Luiza. Pod ziemią płynie się kilkaset metrów łodzią i wypływa w środku miasta. Ale dzisiejszy Śląsk to już nie są tylko kopalnia i huty. Katowice to miasto na europejskim poziomie. Blisko są góry, klasztor na Jasnej Górze w Częstochowie, niedaleko jest do Krakowa. Są nowoczesne drogi, dużo zieleni, mnóstwo ciekawych miejsc do zwiedzenia. Każdego namawiam, by odwiedził te miejsca – mówi Podolski, który – jeżeli nie będzie to kolidowało z treningami i meczami – pojawi się na trybunach także na meczu z Hannoverem w Lidze Europy. – Mój syn gra w piłkę, tutaj urodziła nam się najmłodsza córka. My po prostu bardzo lubimy sport i kiedy jest okazja, to idziemy na dobry mecz. Piłka ręczna w Niemczech jest uwielbiana. Wiem, że do Polski na mecz z Górnikiem wybiera się bardzo dużo fanów z Hannoveru. Warto poświęcić czas do meczu na zwiedzenie kilka fantastycznych miejsc. Zapewniam, że nie będzie to czas stracony – kończy Lukas Podolski.

„Meine Mutter Krystyna war Handballspielerin, mein Vater spielte Fußball. Mein Schicksal hätte anders sein können, als wir Polen nach Deutschland verließen, aber der Fußball hat gewonnen. Ich war ein kleiner Junge, als wir Polen in den 1980er Jahren verließen, aber ich erinnere mich, dass mein Vater mich und meine ältere Schwester zu den Spielen meiner Mutter mitnahm. Sie hat nicht auf Nationalmannschaftsniveau gespielt, aber sie war gut. Genau wie mein Vater. Ich habe definitiv meine Sportgene von ihnen. Ich bin Fußballspieler geworden, aber auch Handball mag ich sehr. Ich war Botschafter der Fußballweltmeisterschaft in Deutschland und in meinem „geliebten“ Köln findet das größte Handballfest statt – das Final Four der Champions League. Wenn ich die Gelegenheit habe, gehe ich heute zu Górniks Spielen. Zusammen mit den Kindern, aber auch mit Vater und Mutter, wenn sie Polen besuchen. Ich habe zufällig eines von Górniks Spielen begonnen, aber das war wahrscheinlich das Ende. Ich bin in dem Alter, in dem ich wahrscheinlich kein Handballspieler mehr werden werde.“

Frau Krystyna, Lukas‘ Mutter, spielte viele Jahre Handball in Sośnica, wo Lukas 1985 geboren wurde. Gleichzeitig unterstützte die Familie Górnik Zabrze und vermittelte dem Jungen diese Liebe. Im Laufe seiner Karriere erklärte Podolski, dass er seine Sportkarriere gerne in dem Verein aus Zabrze beenden würde, und als er seine Großmutter besuchte, die fast ihr ganzes Leben nur wenige Kilometer vom Górnik-Stadion entfernt verbracht hatte, besuchte er das Stadion des 14-fachen polnischen Meister. Letztendlich verwirklichte Podolski seinen Traum im Juli 2021.

– In Schlesien gibt es sehr freundliche Menschen. Früher arbeiteten die meisten Männer in Bergwerken, Stahlwerken und großen Fabriken. Auch von meiner Familie. Diese Zeiten sind vorbei, aber Tradition und Respekt vor der Arbeit bleiben bestehen. Es gibt noch ein Bergwerk in Zabrze, aber ein historisches. Es gibt kein anderes Bergwerk dieser Art in Europa. Wenn Sie Oberschlesien besuchen, ist dieser Ort einen Besuch wert. Es ist wunderbar. Man fährt mit einem Boot ein paar hundert Meter untertage und taucht mitten in der Stadt auf. In der Nähe gibt es Berge, das Kloster Jasna Góra in Tschenstochau und Krakau. „Ich empfehle jedem, diese Orte zu besuchen“, sagt Podolski, der – wenn es das Training und die Spiele nicht beeinträchtigt – auch beim Rückspiel von Górnik gegen Hannover, das für den 5. Dezember geplant ist, auf der Tribüne erscheinen wird. – Mein Sohn spielt Fußball, unsere jüngste Tochter wurde hier geboren. Wir mögen Sport einfach sehr und wenn sich die Gelegenheit bietet, gehen wir zu einem guten Spiel – sagt Podolski.

Udostępnij: